A-Ba-Ni-Bi
Co myślicie zarówno o samych jurorach (szczególnie polskich), jak i opublikowaniu ich nazwisk przed finałem Eurowizji?
Zacząłem się nad tym zastanawiać ostatnio. Oczywiście wiadomo, że jak ktoś bardzo chce, to i tak się dowie, kto jest jurorem w danym kraju, ale takie "podawanie na tacy" nazwisk wygląda wręcz na zachętę do starania się o względy jurorów w inny sposób niż dobrą piosenką i ładnym wykonaniem. Wiem, że to brzmi trochę jak teoria spiskowa, ale jestem w stanie wyobrazić sobie próby manipulacji jurorami np. przez kogoś ważnego z Azerbejdżanu.
A co do samych jurorów... Jestem trochę w szoku, że najmłodsi jurorzy to rocznik 1996 Poza tym cała plejada ludzi, którzy "odnieśli sukces" na Eurowizji - Magda Tul, Stefan Filipović, Iris... i wybitna zwyciężczyni przedsięwzięcia z 2011 roku - Ell. Niby wszyscy dostali wytyczne, czym się kierować, ale kogoś to tak naprawdę będzie interesowało? Czy możliwości wokalne i oryginalność kompozycji nie są cechami obiektywnymi? Albo ktoś fałszuje, albo nie. Kompozycje albo są oryginalne i dopuszczane do konkursu albo nieoryginalne i niedopuszczane A jeśli oryginalne ma znaczyć "odkrywcze", to chyba można od razu wszystkim dać 0 punktów. Poza Gruzją oczywiście.
Uważam, że jurorami powinni być krytycy muzyczni, nauczyciele śpiewu, absolwenci szkół muzycznych - ludzie, którzy potrafią operować fachowym słownictwem dotyczącym muzyki. I każdy powinien mieć obowiązek zaznajomienia się z tekstem piosenek. Pozostawienie "luzu" w interpretowaniu kryteriów wyboru żuri zdecydowanie obniża jakość oceny. Przecież Ci, którzy znają się tylko troszkę lub się nie znają mogą zagłosować esemesem. Myślę, że warto pozostawić fachową ocenę fachowcom.
Czuję, że nie wytrzymam, jeśli kolejny raz wysoko zostanie sklasyfikowana piosenka pokroju La la la la la la la la la la la la la la la love czy też "Running scared".
Ostatnio edytowany przez Daniel (2014-05-03 04:56:37)
Offline
Fly on the Wings of Love
Mnie wystarczy skład polskiego żyry, żeby wiedzieć, że to nie może się udać... Plastiki będą górą.
Żyry nie ma sensu, jeśli jest na poziomie 3/4 miernot-wykonawców.
Offline
Take Me to Your Heaven
Daniel napisał:
i wybitna zwyciężczyni przedsięwzięcia z 2011 roku - Ell.
Dla porządku, Eldara w azerskim jury nie ma. Nigar Jamal w tym duecie to Nikki
Nie mam nic przeciwko wstawianiu do komisji byłych reprezentantów - może dlatego, że i tak po jury cudów się nie spodziewam - i tak bardziej kretyńskich decyzji, niż w poprzednich latach w tajnym głosowaniu, nie podejmą... Poza tym, przypomnijcie sobie, kto zasiadał w jury Eurowizji w latach 90. kiedy cały ciężar decyzji spoczywał na jurorach. Więc jak? Ma znaczenie, że amatorzy zamiast/obok zawodowców?
Natomiast bardzo mnie ciekawi osobisty ranking kilku osób z krajowych jury
Offline
Fly on the Wings of Love
To, że chcę profesjonalnego żyry nie znaczy, że chcę takiego, jakie było kiedyś. Nie przypominam sobie profesjonalnego (czyli obiektywnego) żyry w Eurowizji, bo i przez wiele dekad nie było takiej potrzeby. Teraz jest. Inna sprawa, że jakoś w takie żyry nie wierzę...
Offline