A-Ba-Ni-Bi
Dzisiaj ogłoszono, że nastąpiła zmiana w głosowaniu na Eurowizji. Podczas łączenia się z poszczególnymi krajami przekazane zostaną wyłącznie noty jury w systemie eurowizyjnym. Gdy skończy się już ta część, do rankingu zostanie dodana łączna liczba punktów z televotingu ze wszystkich krajów. Ostateczny ranking będzie stworzony zatem z sumy głosowania jury i telewidzów ze wszystkich krajów, co oznacza, że zwycięzca (którego poznamy na samym końcu głosowania) może uzyskać nawet ponad 700 punktów. W półfinałach też będzie obowiązywał ten system.
>>> link do filmu objaśniającego zasady
Przykłady zastosowania systemu w poprzednich latach:
Ostatnio edytowany przez Daniel (2016-02-18 14:53:57)
Offline
Fly on the Wings of Love
Nie uznam wyników Konkursu, jeśli nie będzie kompletu punktów i uważam, że mości panowie z EBU również nie powinni... Krętactwo i szczyt debilizmu... Może tylko jedno jest dobre w takim systemie - drastycznie pokaże głosowanie polityczne jury (m.in. polskie) i może da do myślenia mości panom.
Offline
A-Ba-Ni-Bi
Nie da. Reakcje EBU na wszelkie krętactwa w głosowaniu są znikome i raczej tanie, dlatego np. Azery sobie pozwalają. Już dawno kilka państw powinno dostać jakiegoś bana za machlojki nie tylko przy głosowaniu widzów, ale jury tym bardziej.
W San Marino z kolei stanowczy sprzeciw wobec zasadzie, że głosowanie w krajach, które nie ogarną sobie televotingu, zostanie stworzone na podstawie głosowań innych wybranych i zatwierdzonych przez Grupę Referencyjną państw: http://esctoday.com/109684/san-marino-n … cceptable/
Offline
A-Ba-Ni-Bi
Nowe zasady głosowania trochę udoskonalono.
Będzie tak: podczas łączenia z poszczególnymi krajami przekazywana będzie jedynie dwunastka od jurorów, natomiast pozostałe noty będą wyświetlane automatycznie. Jeśli zaś chodzi o głosowanie widzów - automatycznie zostaną wyświetlone i dodane punkty dla tych krajów, które zajmą miejsca 26-11, natomiast prowadzący wyczytają punkty dla pierwszej dziesiątki.
Faktycznie szykuje się emocjonujące głosowanie
Offline
Fly on the Wings of Love
Jeśli ja tego nie ogarniam, to obawiam się, że i EBU tego nie ogarnie... Czyżbyśmy byli świadkami końca naszego ukochanego Konkursu...?
Czy zasada, że wybiera się punkty na podstawie plam na majtkach cioci operatora drugiej kamery z lewej w przypadku, kiedy jakiś kraj nie poradzi sobie z televotingiem została utrzymana? Jeśli tak, to dla mnie takiego głosowania nie ma i nie będzie...
Offline
A-Ba-Ni-Bi
Weteranka napisał:
Czy zasada, że wybiera się punkty na podstawie plam na majtkach cioci operatora drugiej kamery z lewej w przypadku, kiedy jakiś kraj nie poradzi sobie z televotingiem została utrzymana? Jeśli tak, to dla mnie takiego głosowania nie ma i nie będzie...
Chyba tak. Czekam niecierpliwie na moment, w którym Orzech będzie tłumaczył widzom nowe zasady głosowania. Podczas preselekcji doskonale mu poszło wyjaśnienie jak i kiedy ludzie mają wysłać SMS-a.
Swoją drogą co się stało, że nikt już się nie przejmuje piosenkami, które w głosowaniu jury / widzów znajdą się poza pierwszą dziesiątką? Całkiem niedawno bardzo przeżywali, że ktoś może zająć 11 miejsce w obu rankingach i nie dostać za to szansy na choćby jeden punkt.
Robi nam się MelodiEuroFestivalen, trzeba poczekać na czasy aż ktoś zorganizuje półfinał drugiej szansy dla tych, którym się nie udało dostać do finału. Albo niech Svante przyzna Golden Ticket piosence, która mu się podoba, ale nie awansowała do finału. A może w ogóle niech wyniki głosowania będą tylko sugestią, kto ma awansować do finału, a ostateczną decyzję podejmie Svante.
Offline
Take Me to Your Heaven
Daniel napisał:
a ostateczną decyzję podejmie Svante.
Świeć panie nad jego duszą...
Nielogiczny system głosowania w polskim finale narodowym okazał się dla Artura całkiem niezłą wprawką przed tłumaczeniem zasad, równie nielogicznego systemu eurowizyjnego. Zasada ustalania punktacji na podstawie bliżej nieokreślonego algorytmu państw podobnych (pod jakim względem? Również wybieranych na podstawie bliżej nieokreślonego algorytmu) robi z głosowania parodię, bo, nawet jeśli takich krajów jest niewiele, to ich własny głos jest de facto ignorowany.
Koniec końców, jeśli ten system zostanie utrzymany bez zmian (i o ile dobrze wywnioskowałem ) to właśnie zakończyła się era null points. W tym systemie po prostu nie ma możliwości, by którekolwiek państwo nie uzyskało choćby jednego punktu z puli televotingu...
Ostatnio edytowany przez SiM (2016-04-23 18:43:18)
Offline