Take Me to Your Heaven
WŁOCHY 2013
Marco Mengoni
"L'essenziale"
Muzyka: Francesco De Benedittis, Roberto Casalino, Marco Mengoni
Słowa: Roberto Casalino
Marco Mengoni (ur.25.12.1988)
POSŁUCHAJ: "L'essenziale"
L'essenziale - teledysk
FINAŁ 7 miejsce (126 pkt.)
escomedy
L'essenziale
Sostengono gli eroi
“Se il gioco si fa duro, è da giocare”
Beati loro poi
Se scambiano le offese con il bene
Succede anche a noi
Di far la guerra e ambire poi alla pace
E nel silenzio mio
Annullo ogni tuo singolo dolore
Per apprezzare quello che
Non ho saputo scegliere
Mentre il mondo cade a pezzi
Io compongo nuovi spazi e desideri che
Appartengono anche a te
Che da sempre sei per me l’essenziale
Non accetteró
Un altro errore di valutazione
L’amore è in grado di
Celarsi dietro amabili parole
Che ho pronunciato prima che
Fossero vuote e stupide
Mentre il mondo cade a pezzi
Io compongo nuovi spazi e desideri che
Appartengono anche a te
Mentre il mondo cade a pezzi
Mi allontano dagli eccessi e dalle cattive abitudini
Torneró all’origine
Torno a te, che sei per me l’essenziale
L’amore non segue le logiche
Ti toglie il respiro e la sete
Mentre il mondo cade a pezzi
Io compongo nuovi spazi e desideri che
Appartengono anche a te
Mentre il mondo cade a pezzi
Mi allontano dagli eccessi e dalle cattive abitudini
Torneró all’origine
Torno a te, che sei per me l’essenziale
Ostatnio edytowany przez SiM (2017-10-14 00:04:41)
Offline
A-Ba-Ni-Bi
Bardzo chciałbym, aby ta piosenka w tym roku wygrała. Włosi od swojego powrotu drastycznie podnoszą poziom Eurowizji, nawet jeśli wysyłają coś średniego (2012). W 2011 roku włoska piosenka była moją faworytką i tak jest też w tym roku. Piękny utwór, bardzo poruszający, świetnie wykonany i zinterpretowany na żywo. Marco jest bardzo magnetyczny, jakoś dziwnie pociąga mnie ta jego nieobecność emocjonalna na scenie, oderwanie od rzeczywistości, jakby nie liczyła się dla niego medialność wydarzenia, kamery, szum i komercja - jest tylko on i muzyka. Zupełnie nie pasuje do Eurowizji - tak jak równie dobra piosenka francuska - dlatego drżę o ostateczny wynik, ale wydaje mi się, że powinno być dobrze. 100% dobrego smaku, gustu, wszystkiego tego, czego brakuje prawie wszystkim uczestnikom tegorocznej Eurowizji.
Offline
Tu te reconnaîtras
Ja może jakiś dziwny jestem, bo Nina Zilli w obu swoich odsłonach podobała mi się zdecydowanie najlepiej ze wszystkich włoskich propozycji po powrocie. Gualazzi to w ogóle biegun przeciwny do moich sympatii i zainteresowania, bolesne dla ciała, ducha i ucha. A tegoroczna piosenka to biegun żaden. Nie może to do mnie dotrzeć i nie robi żadnego wrażenia, na tyle mocnego w każdym razie, by trzymać kciuki za wygraną. Obojętne mi są losy tego utworu i tego pana podobnie jak obojętny jest los wielu innych utworów. To nie jest włoska piosenka, na którą czekam od lat. Włochy po powrocie nadal nie dorównały chociażby swojej znakomitej piosence "pożegnalnej" z 1997 roku i wielu innym. W tym szaleństwie jest metoda, bo do wygranej jest bezpiecznie daleko.
Offline
Fly on the Wings of Love
Wystarczająco, ile potrzeba tegorocznej Eurowizji. Mój faworyt - i oby nim pozostał.
Offline
Net Als Toen
Nie zgadzam się z komentarzami, że Włosi robią wszystko, żeby tylko nie wygrać Eurowizji, bo wówczas nie wysyłaliby tak świetnych piosenek. L'essenziale ma wszystko to, czego potrzeba do zwycięstwa.
Daniel napisał:
Zupełnie nie pasuje do Eurowizji
Więc po co Włosi wysyłają Mengoniego z L'essenziale na Eurowizję?
Ostatnio edytowany przez Adelbert (2013-03-31 19:00:34)
Offline
Fly on the Wings of Love
Z jest taki problem, że wielu - zwłaszcza niezbyt uważnych na innych, a zbyt uważnych na siebie - odbiorców Konkursu daje się nabrać na ich fochy. A historia "włoskich fochów" jest tak długa, jak długo biorą udział w Eurowizji... I (prawie) za każdym razem było tak samo - (prawie) każdego roku wysyłamy piosenkę, która jest dobra i jeszcze lepsza, każdego roku liczymy na wynik najlepszy (lub przynajmniej wystarczająco dobry do poziomu utworu) i (prawie) każdego roku Europa się buntuje. Nie dziwota, że najlepszą metodą, żeby dać upust żółci - coby nie strawiła włoskiej sceny doszczętnie - jest machnięcie ręką na wsio, wyśmianie wszystkiego i wszystkich - udając, że jest się zainteresowanym Konkursem mniej niż Uzbekistan (szczególnie z postu Beaty - dziękować za inspirację ). To nie jest problem, który mają tylko , ale - najpewniej to - włoski temperament determinuje takie (często niezrozumiałe) zachowanie. Po części ich rozumiem, rozumiałam też Francję (i kraje francuskośpiewające) w latach 80., ale rozumiem (rozumiałam) i Portugalię, która się nie poddawała.
Włosi, których w Szczecinie jest wielu, podkreślają, jak dobrze jest im w Polsce, jak dobrze dogadują się z Polakami - ze względu na podobny temperament. Szkoda tylko, że na Eurowizji nie prezentuje się tak świetnie (jak ), a przynajmniej szybko przestała prezentować się jakkolwiek. Być może byłaby szansa i dla na pokazanie Konkursowi, czy ten ma jeszcze jakikolwiek sens...
Jak to powiedziała pewna pani - z Eurowizją jest jak z IO, nie jest ważny wynik, lecz najważniejsze jest uczestnictwo. Są kraje, dla których Eurowizja jest często jedynym łącznikiem z kulturą europejską i zdają sobie one sprawę z tego, że muszą brać udział, jeśli nie chcą przepaść na wieki wieków, prysnąć ze świadomości przeciętnego europejskiego odbiorcy kultury. Są kraje, które mogą brać udział w Eurowizji i jest to dla Eurowizji - jeśli biorą - ogromnym sukcesem i są to kraje, które za Eurowizją tęsknią tak samo bardzo... jak i Eurowizja tęskni za nimi...
Adelbert napisał:
L'essenziale ma wszystko to, czego potrzeba do zwycięstwa.
Wiele - jeśli nie najwięcej ze wszystkich krajów - włoskich piosenek miało ten potencjał i... nie wygrywało. Mimo moich powyższych rozważań, nie możemy zapominać, że zwycięstwa - najczęściej - wiodły tam, gdzie w danym czasie wiały najsilniejsze "zielone wiatry", żeby ta nasza eurowizyjna łódź mogła płynąć dalej...
Offline
Net Als Toen
No ja właśnie wierzę, że Włosi są świadomi tego, że wysyłają na Eurowizję świetną piosenkę.
Offline
Fly on the Wings of Love
Adelbert napisał:
No ja właśnie wierzę, że Włosi są świadomi tego, że wysyłają na Eurowizję świetną piosenkę.
Wybacz - to to nie jest...
Niestety, Europa (po raz kolejny) nie doceni - spłaciła już kredyt-prośbę o powrót i Zostaje nam czekać kolejnych fochów
Offline
Take Me to Your Heaven
Weteranka napisał:
Wystarczająco, ile potrzeba tegorocznej Eurowizji. Mój faworyt - i oby nim pozostał.
Mój również, i o stałość jestem tu dziwnie spokojny...
Cóż, Włosi tak bardzo nie szanują Eurowizji, że z roku na rok wysyłają tam reprezentantów z coraz większym prestiżem (przynajmniej sądząc po konkurencji SanRemo). Z roku na rok ich piosenki mnie podobają się coraz bardziej i chciałbym, żeby kolejna Eurowizja odbyła się na Półwyspie Apenińskim.
Offline
Merci, Cherie
FINAŁ: 7 miejsce (126 punktów)
Występ finałowy: https://youtu.be/S8oaxDV1q6o
Offline