Kleszcze przyczepiły się do Eurowizji i nie ma sposobu, by się ich pozbyć - oto kolejna, jakże oryginalna pieśń przygotowana przez tzw. Dream Team, kolejne stadium boreliozy eurowizyjnej. Lekko przerobione Scream z ubiegłego roku, które w różnych postaciach jeszcze nie raz, nie dwa na Eurowizji zapewne usłyszymy.

I teraz tak. Mamy , i , za występami których będzie stała ta sama ekipa. Jak dla mnie wszystkie 3 piosenki to sam dół półfinałowego rankingu, a nadzieję na porażkę wzmagało dodatkowo rozdzielenie ich od , i . Niestety już teraz mam wrażenie, że zostanie to bardzo dobrze przekalkulowane i ekipy jurorskie z tych krajów zagłosują na siebie. Dodatkowo mamy jeszcze , które zapewne wszystkie 3 propozycje wesprze swoimi głosami. Do tego dodajmy jakieś pojedyncze punkty z innych krajów i mamy finał dla 3 paskudztw.